Jeżeli jakaś grupa mięśni oddaje wrażenie prawdziwej siły, są to plecy. Na plecy składa się największy zestaw mięśni w całym tułowiu, i kiedy jest on dobrze rozwinięty naprawdę się wyróżnia. Nadaje on ton całemu tułowiu a nawet poprawia wygląd brzucha. Tym bardziej warto dodawać każdy możliwy centymetr do swoich pleców.
Większość kulturystów koncentruje się na zwiększaniu szerokości pleców – i jest to absolutnie konieczne. Jedną z cech charakterystycznych kulturysty są plecy w kształcie litery V. Szerokość jest bardzo ważna, ale równie ważna jest głębia. Jeżeli chcesz, żeby twoje plecy miały postać litery V niezależnie od tego, z jakiego kąta się patrzy, zbudowanie odpowiednio masywnych pleców jest równie ważne. Ludzie nie oglądają cię tylko od przodu. Oglądają cię też z boku i jeżeli możesz im zaimponować szerokością grzbietu, lecz brak ci głębi, to wyglądasz niekompletnie.
Zbudowanie tylko szerokości sprawia, że patrzący z boku widzą w tobie bezkształtną tyczkę. Ciało szerokie, ale pozbawione głębi sprawia, że wyglądasz niewiele lepiej od znanych gimnastyków. W świecie kulturystyki głębia oddziela ziarna od plew.Ponieważ plecy to największa grupa mięśni w całym tułowiu, możesz w nich zgromadzić znaczące pokłady głębi jeżeli masz małe lub mizerne plecy, reszta twojego ciała też będzie wyglądała gorzej niż przeciętnie. Nie uda im się emanować aurą siły; mało tego, nie będziesz w ogóle posiadał jakiejkolwiek siły. Większość siły twojego tułowia pochodzi z grzbietu, więc mocne plecy sprawiają, że nie jesteś uosobieniem „przewagi formy nad treścią” w dziedzinie siły. Siła mieści się przede wszystkim w głębi mięśni pleców. Niestety, wielu kulturystów pomija i ten fakt w zaaferowaniu budowaniem szerokości. Możesz uniknąć tego błędu skupiając część treningu na dodawaniu swojemu grzbietowi zarówno głębi jak i szerokości. Praca nad plecami nie powinna przyjmować postaci albo – albo. Do tego tanga trzeba dwojga.