Chociaż ścięgna i więzadła nie mają zdolności tworzenia rozległej sieci naczyń krwionośnych, umiejętne kierowanie procesem adaptacyjnym może się przyczynić do ich wzmocnienia.
Dobrze unaczyniona tkanka łączna jest znacznie mniej podatna na pęknięcie lub zerwanie przy dużym obciążeniu. Badania naukowe wykazują, że utrata elastyczności, która jest podstawową oznaką starzenia się tkanki łącznej, może być opóźniona lub zminimalizowana
przy prawidłowym postępowaniu. Uszkodzenie dobrze unaczynionego więzadła lub ścięgna zapewnia znacznie szybsze wyleczenie i przywrócenie całkowitej sprawności.
Dwaj specjaliści, dr Lonnie Paulos – jeden z pierwszych, którzy dokonali artroskopii – oraz Bill Bean, naczelny trener atletów na Uniwersytecie w Utah, uważają, że osoby trenujące powinny być oddzielnie pouczane o funkcjonowaniu i budowie tkanki łącznej.
Bill Bean twierdzi, że pierwsza część każdego treningu, mającego na celu pracę nad ścięgnami i więzadłami, powinna być poświęcona na rozgrzewkę. Następnym etapem ma być rozciąganie. Niektórzy ludzie mylą te dwa pojęcia. Przekonani są bowiem, że wykonywanie ćwiczeń rozciągających jest równoznaczne z rozgrzewką, co nie jest prawdą. Temperatura ciała powinna być zwiększana stopniowo przez szybki marsz lub jazdę na rowerze, w celu uelastycznienia tkanki, dopiero wtedy można przejść do stretching. Pojawienie się na skórze lekkiego potu oznacza, że ciało zostało prawidłowo rozgrzane i potrzebuje schłodzenia.
Trening przygotowany dla rozwijania mięśni ma wprawdzie niewielki wpływ na wzmocnienie tkanki łącznej, nie tak duży jednak jak zaplanowany specjalnie w tym celu. Program ćwiczeń dający dobre rezultaty jest oparty na zginaniu stawów i dużej liczbie powtórzeń przy niewielkim oporze. Dr Paulos uważa, że bieganie i jazda na rowerze wzmacnia wprawdzie niektóre ścięgna i więzadła, jednak najlepszym sposobem osiągnięcia dobrych rezultatów jest trening z obciążeniem. Pozwala on bowiem na izolację całych grup mięśniowych.
Obciążając stawy podczas treningu, powoduje się ich reakcję na rozciąganie. Im więcej się je rozciąga, tym większa powstaje warstwa komórek i sieci włókien klejodajnych (kolagen), wzmacniających cały układ. Rosnące więzadła wymagają zwiększenia dopływu krwi pomiędzy włókna kolagenowe.
Powtarzające się napinanie mięśnia przyczynia się do unaczynienia ścięgien. Dr Paulos sugeruje więc dołączenie do programu ćwiczeń dwóch rodzajów treningu: “Trening zaprogramowany do wyćwiczenia sprężystości i definicji grup mięśniowych powinien być przeplatany ćwiczeniami przeciążającymi, które mają za zadanie rozwinąć mięsień do granic możliwości. Niewielkie obciążenie przy dużej liczbie powtórzeń (20-30) rozciąga mięsień, stymulując zwiększony przepływ krwi. Tkanka musi być rzeczywiście przeciążona, aby mogła zareagować wzrostem”. Naturalnie może się zdarzyć, że nawet wzmocniona tkanka ulegnie kontuzji, jeśli ćwiczący nie zdaje sobie sprawy z mechanizmów powstawania urazów. Najgroźniejsze jest oczywiście pęknięcie.
„Najbardziej popularne są rozerwania spowodowane wykonaniem gwałtownego ruchu w takich dyscyplinach sportu, jak np: podnoszenie ciężarów czy koszykówka”, twierdzi Bill Bean. Według niego, decydującym elementem jest w tym wypadku siła. “Tkanka łączna powinna być na tyle silna, aby w razie rozerwania raczej oddzieliła się od kości, niż pękła na pół. Niestety, żadna nić chirurgiczna nie jest w stanie dobrze utrzymać oderwanego ścięgna, jeśli nie jest zakotwiczone w kości”.