Cześć. Mam 20 lat, od czterech trenuję regularnie. Mam zamiar niedługo wystartować, ale męczy mnie pewien problem – chodzi o dół umięśnienia brzucha. W sesjach katuję brzuch niemiłosiernie, ale i tak w efekcie mam wyciętą tylko górę i środek sześciopaka, dół jest bardzo nie wyraźny. Nie wiem już, co mam zrobić, aby do niego dotrzeć.
Rozwiązanie problemu widziałbym w kilku zmianach w twoim rozkładzie treningów. Po pierwsze, brzuch możesz trenować częściej niż dwa razy w tygodniu. Część kulturystów robi to po każdej sesji treningowej, a więc codziennie, jednak może to być z kolei zbyt dużo. Uważam, że trzy-cztery treningi brzucha w tygodniu nie będą przesadą. Zauważyłem też, że w programie zaplanowałeś skłony i zajmują one przedostatnie miejsce od końca. Jeśli naprawdę chciałbyś zrobić coś z dolną częścią brzucha, powinieneś wykonywać je jako pierwsze ćwiczenie w sesji, dokładając do tego wstępne zmęczenie mięśni. Zacznij zatem sesję od serii wznosów nóg w zwisie, wybranej odmiany tego ruchu lub przywodzenia kolan do klatki. Przywodzenia kolan można wykonywać także siedząc na brzegu ławeczki lub krzesła. Te ćwiczenia są najlepszym wyborem w Twoim wypadku.
Najważniejsza zamiana polega na wykonywaniu wznosów nóg w zwisie – lub innego ćwiczenia pobudzającego solidnie dolną część mięśni brzucha, a potem przejściu do brzuszków. W ten sposób powiększasz do maksimum stymulację dolnej części brzucha. Pamiętaj tylko, aby powtórzenia wykonywać wolno, bez pośpiechu. Na początek wystarczy ci wykonanie 5 serii po 15 powtórzeń. Potem, gdy już przyzwyczaisz organizm do wysiłku zwiększ ilość pracy do 2 serii po 25-40 powtórzeń, potem do 3 serii po 12 powtórzeń i zakończ 1-3 seriami po 5 powtórzeń. Dodatkowo przy ćwiczeniach wykonywanych w zwisie powinieneś pomyśleć o zabezpieczeniu dłoni – zastosuj talk – oraz opaskach na nadgarstki. Dzięki temu będzie ci się pewniej i bezpieczniej trenowało.