Jeśli regularnie chodzisz na siłownię, to zapewne tysiące razy słyszałeś truizm, że wielkie ciężary budują mięśnie. Do podnoszenia dużych ciężarów, potrzebne są odpowiednie ćwiczenia – najwięcej podnosi się w przysiadach i martwych ciągach. Jeśli chodzi o dodanie masy do ramion – działa tu ta sama zasada. Ćwiczeniem, które umożliwia podnoszenie dużych ciężarów a przez to rozbudowanie tricepsów, jest wyciskanie jednej, ciężkiej sztangielki nad głową. Ruch wykonywany podczas podnoszenia bardziej angażuje tę grupę mięśniową niż inne ćwiczenia. Unoszenia najlepiej jest wykonywać siedząc, z podpartymi plecami. Początek, to uniesiona wysoko sztangielka, opuszczana następnie kontrolowanym ruchem. Należy przy tym trzymać łokcie najbliżej jak to tylko możliwe głowy. Bez chwili przerwy unoś sztangielkę do góry, aż do zablokowania łokci i pełnego napięcia tricepsów. Jeśli ćwiczysz z partnerem, niech pomoże ci w ostatnich, wymuszonych powtórzeniach, asekurując z tyłu łokcie.
Wyciskanie sztangielki za głową oburącz Arnolda
Arnold lubi robić to ćwiczenie, bo pozwala mu ono wziąć na siebie poważne obciążenie. Za jego pomocą można wspaniale budować tricepsy, ponieważ jest to ćwiczenie czysto siłowe. Arnold nie spieszy się i zwiększa ciężar powoli, nie robiąc więcej niż 15 powtórzeń w serii. W ten sposób zabezpiecza się przed urazami. Chciałby ponadto utrzymywać swoje łokcie przy głowie, ale nie potrafi. Po części odpowiedzialne są za to jego masywne ręce, ale głównym problemem jest wyzywający – a nawet niebezpieczny – styl wykonywania ćwiczenia. Rozsunięcie łokci ułatwia pracę stawów ramieniowych i ułatwia większe obciążenie tricepsów. Arnold wykonuje pełen zakres ruchu, pozwalając czubkowi sztangielki opaść za głowę przed powtórnym podniesieniem. Zwiększa obciążenie stopniowo, zaczynając od 27 kg przechodzi do 36 kg, potem do 45 kg, 54 kg i 59 kg, by skończyć przy 45 kg w ostatniej serii. Kończy z dość lekkim obciążeniem po to, by dać swoim tricepsom porządne napompowanie.