Już od 10 lat zajmuję się kulturystyką i zrobiłem się bardzo silny (bez koksów!) Siłuję się z ludźmi na rękę. Dzięki takim działaniom staram się uświadomić ludziom, jak dużą siłę daje trening kulturystyczny i w ten sposób zachęcić ich do odwiedzania siłowni. Wymyśliłem sobie, że nosząc obcisłą koszulkę z krótkim rękawem od razu zdradzam rozmiar bicepsa, to że trenuję i pewnie jestem dość silny, więc najczęściej nikt nie będzie chciał podjąć wyzwania. Dlatego noszę za dużą, luźną koszulę flanelową, która skutecznie ukryłaby każdy, nie wiadomo jak wielki biceps.
Obecnie moim największym problemem jest to, że nie wiem niczego na temat treningu służącego siłowaniu na rękę. Wiem, że pewnego dnia trafię na silniejszego przeciwnika, ale wcale mi się do tego dnia nie spieszy. Usłyszałem, że za młodu zajmowałeś się siłowaniem na rękę. Czy jesteś w stanie udzielić mi jakichś rad, które zaowocują u mnie eksplozją energii i pozwolą wciąż być królem siłowania na rękę w moim małym światku.
Owszem, zajmowałem się siłowaniem na rękę w wieku 22 do 30 lat. Ważyłem około 85 – 90 kilo i z dumą nosiłem mój 46-centymetrowy biceps (napięty). Siłowałem się na prawą rękę i używałem wyjątkowej techniki. Pozwalałem przeciwnikowi sprowadzić mnie do pozycji przegrywającej, gdy wierzch dłoni, nadgarstek i przedramię (prostowniki) były już w kontakcie z blatem stołu. W tym momencie eksplodowałem i podrywałem rękę ze stołu i wykorzystując ciągle rosnącą siłę pędu wykonywałem łuk 180 stopni i przybijałem przeciwnika. Zdaję sobie sprawę z tego, że ta dziwna metoda nie miałaby żadnego zastosowania w turniejach rozgrywanych obecnie, ale w tamtych czasach, walczyłem w ten sposób.
Aby stać się tak silnym, że nikt nie mógł mnie pokonać, podczas sesji treningowych przeciwstawiałem się dwóm facetom. Jeżeli kobieta chce trenować siłowanie na rękę, powinna to robić z innym facetem, a nie z kobietą. Pomogło mi też kilka przyrządów treningowych. Kładłem na przykład przedramię w pozycji przegrywającej lub już po przybiciu, na blacie. W takiej pozycji chwytałem ciężarek ważący od 25 do 35 kilo i robiłem krótkie, częściowe ruchy, unosząc rękę po 10 – 15 centymetrów ponad blat, w trzech lub czterech seriach po 12 ruchów. Tego ćwiczenia nie wykonujemy z pozycji normalnego unoszenia przedramion na biceps, ale z pozycji, w jakiej znajduje się ramię podczas pojedynku w pozycji przegrywającej (lub już przybite). Pamiętajcie o tej różnicy.
Łączyłem też ze sobą przy pomocy liny kilka krążków i doczepiałem do tego uchwyt. Wykonywałem pełny ruch, jaki trzeba wykonać przy siłowaniu, by wygrać, ciągnąc jednocześnie to obciążenie. Robiłem 3 lub 4 serie po 6 do 8 powtórzeń z ciężarem 55 kilo, dodając 1,25 albo 2,5 kilo gdy serie i powtórzenia przychodziły mi z łatwością. Czasem dołączałem do tej maszynerii rozciągliwe gumowe paski, by zwiększyć opór w końcowej fazie ruchu, przy zbliżaniu się do pozycji wygrywającej, gdy ręka zbliża się do stołu.
Wielki Brian Elliott, który sam był utytułowanym zawodnikiem w tej dyscyplinie, powiedział raz, że sekretem siłowania na rękę jest stała presja, stałe napięcie. W tym względzie obciążenie i opaski uzupełniały to, co mam zamiar zaraz zasugerować. Złap uchwyt, do którego zaczepiona jest lina, opaski i ciężarek. Teraz, z pionowej pozycji startowej, przechyl ramię w kierunku pozycji zwycięskiej tylko o 3 – 5 centymetrów. I wytrzymaj bez ruchu tak długo, jak będziesz tylko mógł. Już po kilku sekundach poczujesz silne
rwanie a od tego momentu stałe napięcie, które się wytworzy, jest wspaniałym ćwiczeniem samym w sobie. Wypróbuj je, a zobaczysz, jak siła aż rozsadza ci ręce.
Mac Batchelor, największy z największych w tym sporcie, robił wszelkie warianty unoszenia przedramion ze sztangielkami, a robił ich mnóstwo, na przykład unoszenie Zottomana. Ponadto zginał jeszcze żelazne drągi różnej grubości, stopniowo ją w toku treningu zwiększając. Był również świetnym wioślarzem i długo trenował wioślarstwo. Wypróbuj również te opcje treningu wzmacniającego siłę przedramion. Inną metodą, również bardzo skuteczną, jest trzymanie bardzo ciężkiego gryfu na wysokości kolan, jak podczas blokowania rąk pod koniec martwego ciągu, przez 30 do 60 sekund. Wykonując ruchy symulujące siłowanie na rękę, takie jak te, które opisałem, twój łokieć musi być doskonale stabilny podczas całego powtórzenia, nieważne czy w prawidłowym, czy trochę naginanym stylu.
Jeszcze jedno na koniec: zawsze dokładnie się rozgrzewaj zanim zaczniesz w ten sposób naciskać na łokcie i ramiona. Pamiętaj, niezależnie od tego, jak silne masz ręce, obręcz barkowa i stawy są zawsze bardzo wrażliwe.