Ściąganie linek na stojąco.
Craig wykonuje to ćwiczenie jedynie dla jego właściwości pompujących i stara się jak najbardziej ukrwawić klatkę piersiową. Delikatnie pochyla się do przodu i przed mocnym, zdecydowanym ściągnięciem linek, napina mięśnie. Zwykle wykonuje 4 serie po 15 powtórzeń przy obciążeniu około 36 kg i zupełnie mu to wystarcza. Craig szybko dodaje, że obciążenie tu używane nie jest odpowiednie, ale ma to swój cel. Chodzi o idealne wykonanie ruchu i poczucie, że wysiłek zmusił absolutnie wszystkie włókna do pracy.
Wyciąganie linek w górę.
Craig wykonuje to ćwiczenie po to, by trenować centralną część klatki piersiowej i wyrównać nieprawidłową budowę mięśni wokół mostka, które zakłócają wygląd całości przy przyjmowaniu pozycji na zawodach. Zaczyna od przyjęcia pozycji z rękami nisko przy biodrach, następnie ściąga rączki wyciągu w górę aż do momentu, gdy zetkną się ze sobą przed klatką piersiową. Taki sposób ćwiczenia daje pełną izolację centralnej części piersi. Cztery serie po 15 powtórzeń z obciążaniem 36 kg to idealna proporcja dla Craiga.
Rozpiętki na ławce ukośnej
Craig twierdzi: „Moja pierś jest oporna jak osioł i zrobię wszystko, żeby zaczęła rosnąć. Rozpiętki wspaniale rozciągają dolną jej część i pozwalają tętnicom wtłoczyć o wiele więcej krwi do mięśni”. Jest to ostatnie ćwiczenie wykonywane w sesji. Craig robi 4 serie po 15 powtórzeń z obciążeniem 25 kg na rękę, koncentrując się na opuszczaniu sztangielek po mocnym uniesieniu w górę. Z całej siły napina mięśnie klatki piersiowej w momencie gdy sztangielki osiągają maksymalną wysokość po to, aby wykorzystać kroplę krwi w piersiach.
Cała sesja zabiera mu nie więcej niż 45 minut, maksymalnie godzinę. Jeżeli ktoś trenuje więcej niż godzinę i 15 minut jedną część ciała, to – według Craiga – marnuje swój czas.
Craig Titus po tym jak stracił wszystko i zapłacił bardzo drogo za swoje błędy i odzyskanie wolności, nawet nie myśli o przeszłości. Chociaż poprzedni sponsor nie zdecydował się odnowić z nim umowy po jego wyjściu z więzienia, to szybko znalazł się inny. Schyłek lat 90. był niezbyt szczęśliwym okresem w życiu tego mistrza.