Interleukin

Jestem profesjonalistą z Kalifornii i doradzam wielu innym profesjonalnym kulturystom w ich programach suplementacji. Ostatnio zdobyłem trochę środka o nazwie Interleukin-6 – polecono mi go jako specyfik tysiąclecia. Czy możesz napisać co o nim słyszałeś zanim zacznę polecać go chłopakom?

Mam nadzieję, że nie zamierzasz dawać go nikomu z wyjątkiem chorych na AIDS, którzy mogą potrzebować „kopa” w system immunologiczny – ale nawet dla nich jest to niebezpieczne. Niestety, tacy idioci jak ty zanieczyszczają sport pseudonaukowymi pomysłami, co naprawdę mnie wkurza. Masz zamiar sprzedawać superkataboliczny środek kulturystom? Chciałbym zobaczyć, co będzie się działo, kiedy po kilku tygodniach ci faceci stracą po 20 kilogramów i zaczną cię poszukiwać.
W celu poinstruowania czytelników (a nie twojej tępej pały), Interleukin-6 (IL-6), to lek immunocytochemiczny. To znaczy, że dostosowuje twój system immunlogiczny do odpowiedzi na infekcje. Wszystkie badania wykazały, że podnosi poziom kortyzolu, a obniża androgenów i IGF-1. Co z kolei oznacza, że jeśli bierzesz to lekarstwo to wprowadzasz organizm w głęboki stan katabolizmu.

Domyślam się, dlaczego zapytałeś mnie o IL-6. Prawdopodobnie wykonałeś kolejny krok. Znałem jednego takiego z Europy. Przy niskich możliwościach genetycznych i wzroście 1,60, początkowo ważył 90 kg. Po kuracji ważył równo 156 kilogramów. To waga konkursowa, a gość wciąż rośnie! No i mamy monstrum. Chwileczkę, już wyjaśniam o co chodzi.

IL-15 został wynaleziony w 1995 roku, zaś jego zastosowanie pokazało, że może doprowadzić do hipertrofii (rozrostu) mięśni szkieletowych. Ale tylko wtedy, gdy podawany jest z IGF-1. W tym sęk! Oznacza to, że możesz trenować jak wół przez rok i mieć przyrost masy mięśniowej rzędu 5 kilogramów, a z kompozycją IL-15 i IGF-1 przybrać 12,5 kilo. Co więcej – nie rosną wcale twoje organy wewnętrzne. Takie mieszanki podaje się zazwyczaj zwierzętom hodowlanym -zwłaszcza koniom i bykom.

Odradzam używanie tego towaru. Nikt do końca nie wie jakie są skutki uboczne oraz jakie powinny być optymalne dawki. Poza tym – to wiemy na pewno – możesz łatwo pożegnać się z tym światem, albo wpędzić się w trwające do końca życia kalectwo. Pomyśl o tym wszystkim zanim zaczniesz rozprowadzać środek, którego dawkowania nie znasz, bo nikt go nie zna. A zresztą – jestem pewien, że za kilka lat zostanie odkryty nowy hormon i zawodnicy o wadze 200 kg będą normą na scenie. Dlatego dzisiaj nie warto igrać ze śmiercią.