Inny pomysł, to trenowanie zupełnie innej grupy mięśniowej – z jednym zastrzeżeniem: nie może być osłabiona po ostatnim treningu. To całkiem proste. Czy pamiętasz, ile razy byłeś na siłowni, trenowałeś jedną grupę, marząc, by zacząć coś innego? Teraz możesz spełnić swe marzenie. Wielu z nas nie ufa instynktowi, bo myśli, że należy trenować wszystkie części ciała w tym samym porządku. To oczywiście bardzo dobrze działa, ale w zły dzień należy odejść od rutyny. Motywacja jest najbardziej przydatna wtedy, gdy wypływa z głębi nas. Gorąco pragniesz trenować buły na rękach? Zrób to, a nie zmarnujesz treningu w twoim gorszym dniu.
Rób jedną serię na wiele ćwiczeń
Ostatni sposób na cieniznę treningową, to robienie tylko jednej serii na jedno ćwiczenie, zamiast zwyczajowych 4 czy 5. Gdy tylko zauważysz, że tego dnia twój normalny trening nie ma sensu – zapomnij o wielu seriach na jedno ćwiczenie. Wybierz pięć do siedmiu ćwiczeń na daną grupę mięśniową i zrób po jednej serii na każde z nich. Oczywiście po odpowiedniej rozgrzewce. Takie podejście sprawi, że nie osłabnie twój entuzjazm do trenowania.
Naprawdę stracony trening zdarza się rzadko. A jeśli już ma miejsce, to nie ma powodu, dla którego nie miałby się zamienić w co najmniej dobry. Zatem następnym razem, kiedy poczujesz się kiepsko na siłowni, nie wzywaj już pogotowia mięśniowego. Zastosuj powyższe tricki, a poczujesz się lepiej. Pamiętaj, że świetna sylwetka, to nic innego jak wynik wielu treningów: tych lepszych i gorszych