Niezależnie od wszystkich podjętych środków ostrożności, czasami poczujesz, że właśnie jesteś w środku bezsensownego treningu i nie wiesz, co dalej robić.
Idź do domu – Chociaż to rozwiązanie brzmi jak kapitulacja, w wielu przypadkach jest rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem. Zwłaszcza, gdy jesteś przemęczony, bo trenowałeś kilka dni pod rząd lub czujesz, że łapie cię grypa. Nasze ciało wie dokładnie, kiedy powiedzieć “stop”. Niestety wielu z nas nie chce słuchać odpowiednich sygnałów. Czasami jednak czujesz, że coś jest nie tak już podczas pierwszej serii pierwszego ćwiczenia.
Jeśli czujesz się zmęczony i wypluty, to kończenie treningu nie ma sensu. Idź do domu, odpocznij, a kiedy przyjdziesz następnym razem, będziesz gotowy do dania czadu. Opuszczenie treningu z powodu przemęczenia jeszcze nigdy nie wpłynęło negatywnie na sylwetkę. Natomiast poważne kontuzje, owszem, występowały jeśli trener czy zawodnik upierali się przy dokończeniu treningu, chociaż wszelkie znaki wskazywały na to, że należy sobie odpuścić.
Zrób wszystko na maszynach
Czujesz, że ten dzień nie jest odpowiedni na bicie osobistych rekordów? Zrezygnuj ze sztangielek i sztangi i machnij wszystko na maszynach. Ćwiczenia na maszynach nie wymagają pracy mięśni-stabilizatorów, które włączają się do akcji, gdy ćwiczysz ze sztangą. Może będziesz czuł się zdołowany faktem, że nie możesz nałożyć tyle talerzy na gryf, ile byś chciał, ale musisz się przemóc. Najwięcej kontuzji podczas treningów jest wywołanych przez nasze rozdęte ego. Robiąc trening na maszynach, możesz być pewien, że nie zmarnujesz swego czasu nawet w najgorszy dzień.