Nie dźwigaj, tylko pompuj.
Kolejnym sposobem na zamianę negatywnych skutków w pozytywne jest pompowanie. Wykonaj serie z mniejszym ciężarem i większą liczbą powtórzeń, chociaż zapewne – jak większość z nas – nie lubisz pompowania, tylko podnoszenie konkretnych ciężarów Teraz jednak możesz się przekonać w jaki sposób pompowanie, może wpłynąć na twoją sylwetkę. Na żadnym innym treningu nie sprawdziłbyś tego. Zły dzień daje taką możliwość. Czasami może 1 zdarzyć się tak, że właśnie ten trening zapewni ci satysfakcję. Chyba nie ma niczego lepszego w twoich planach treningowych niż zamiana gorszego dnia na całkiem niezły.
Ulubione ćwiczenie lub część ciała.
Jeśli postanowiłeś “robić nogi”, a potrafisz zrobić tylko trzy powtórzenia w przysiadach ze śmiesznie małym ciężarem, zmień ćwiczenie na takie, które najbardziej lubisz. Musi to być coś takiego, co śni ci się po nocach, a ty masz czasami problemy, bo uczucie, które daje właśnie ten ruch jest tak wspaniałe, że trudno ci przejść do innych ćwiczeń. Nieważne, czy są to hak-przysiady czy rozciągania nóg – machnij od 6 do 10 serii na to ćwiczenie. Gwarantuję, że będziesz miał świetny trening i zapomnisz o początkowym niepowodzeniu ze sztangą. Nie wykorzystuj jednak tego sposobu na usprawiedliwienie unikania ćwiczeń, których nienawidzisz. Wśród najmniej popularnych ćwiczeń są podciągania na drążku, przysiady ze sztangą i martwe ciągi, a przecież są one wspaniałe na budowę masy i siły.