Mięśnie ramion składają się z trzech głów, z których każda ma inną funkcję. Teoretycznie wyciskania zza karku trenują każdą z głów oraz triceps, ale większość z nas wie z doświadczenia, że przednia głowa wykonuje większość pracy a głowa środkowa zajmuje w tej konkurencji odległą drugą pozycję. Co się zaś tyczy głowy tylnej, to prędzej odczujesz jej pracę podczas podciągania na drążku lub wiosłowania, niż podczas wyciskania zza karku. Mimo to, wyciskania zza karku wspaniale budują masę mięśniową i zawsze powinny być częścią treningu barków. Wspaniałym sposobem na głębsze odczuwanie pracy bocznych mięśni ramion jest wykonywanie ćwiczeń wyodrębniających te mięśnie przed wyciskaniem, względnie je osłabiając w stosunku do przednich głów i tricepsu. To jest właśnie esencja metody „wczesnego wyczerpania“, której pionierami byli Robert Kennedy i Arthur Jones.
Głowa przednia – Przednie mięśnie ramion odpowiadają za uginanie ramion i wewnętrzne obracanie, jak również stabilizują ich przywodzenie. Podczas każdego wyciskania, czy to na klatkę czy na ramiona, zawsze mocno opierasz się na przednich głowach. Aby je wyodrębnić, wykonuj unoszenia sztangielek lub gryfu do przodu. Ponieważ są one zaangażowane w wyciskania, nie zdarzyło się jeszcze, żebym widział ramiona dobrze rozwinięte z tyłu i po bokach, a mające braki z przodu. Prawie każde wygląda dokładnie odwrotnie. Dlatego jestem przeciwny bezpośredniemu ćwiczeniu przednich mięśni ramion.