Czy pomoże spalić tłuszcz, zahamować utratę sprawności mięśni i wnieść nieco energii do naszego treningu? To nie jest aminokwas.
Kogóż nie zainteresowałaby substancja, o której naukowe raporty i opinie osób prywatnych mówią, źe może przyspieszyć spalanie tłuszczów, polepszyć zdolność magazynowania glikogenu w mięśniach, zredukować katabolizm białka zawartego w tkance mięśniowej czy wreszcie poprawić sprawność sportowców, nie przynosząc jednocześnie niepożądanych efektów ubocznych? Takie właśnie zainteresowanie wzbudza L-karnityna.
L-karnityna jest pochodną kwasu hydroksymasłowego. Kiedyś uważana była za witaminę (witamina By), zanim odkryto, że stanowiła podstawowy czynnik odżywiania jednego z gatunków żuka, którego postać larwalna ginie, jeśli nie dostarczy się jej dodatkowej karnityny, umożliwiającej korzystanie z zapasów tłuszczu zmagazynowanego w jej organizmie. Ludziom również potrzebna jest karnityna. Naukowcy wykazali, iż organizm każdego człowieka syntetyzuje ją z tzw. aminokwasów niezbędnych – głównie w wątrobie i nerkach -wyjątkiem osobników cierpiących na rzadkie zaburzenia genetyczne.
Poza tym karnityna może być dostarczana w dobrze wyważonej kalorycznie diecie. Najlepszym jej źródłem jest czerwone mięso.
ŚRODEK NA ZMĘCZENIE?
L-karnityna jest używana przez niektórych sportowców gfównie z powodu jej działania zapobiegającego zmęczeniu (co w konsekwencji sprzyja możliwości dłuższej i cięższej pracy) oraz ze względu na jej wpływ na znaczne zmniejszenie utraty białka zawartego w tkance mięśniowej, podczas przedłużających się ćwiczeń i diety.
Podawanie L-karnityny może:
1) powodować przyspieszenie turnoveru (obrotu metabolicznego) lipidów w pracujących mięśniach, co prowadzi do odkładania się glikogenu, a w konsekwencji pozwala na przedłużenie intensywnego treningu;
2) przyczyniać się do homeostazy wolnej i estryfikowanej L-karnityny w osoczu krwi i mięśniach, ponieważ poziom jednego lub więcej czynników może zostać zmniejszony na skutek często powtarzanych intensywnych ćwiczeń.